mimo że projekt nam odpowiadal nie obeszło sie bez kilku zmian mianowicie:
*częściowe podpiwniczenie - początkowo w planach miałam podpiwniczenie wzdłóż łazienki byłej kotłowni i zamienionego pokoju na kuchnie.
*parter: zamiana pomieszczeń pokój na kuchnię - postanowiłam zmienić wielkośc swojej kuchni na wiekszą z tego względu że jest to moj azyl uwielbiam tam spędzać czas jest otwarta na salon więc tak naprawdę bedzie odgrywać dużą rolę wizualną połączonych pomieszczeń.
*powiekszenie łazienki
*zmiana kotłowni na zejście do piwnicy - pomieszczenie zostało zmniejszone kosztem wiekszej łazienki , znajduje się ono zaraz przy głownym wejsciu.
Niestety okazało się że te zmiany wprowadziły u mnie ogromny haos. Nie wspomniałam jeszcze o istotnym i przykrym fakcie. W raz z mężem mieszkamy w Irlandii dom buduje sie bez naszego udziału tzn wiekszego .Podejmujemy wiekszość decyzji ale niestety nie mamy jak sprawowadz nad tym wszystkim kontroli co mnie bardzo drazni i niepokoji bo juz teraz na tym etapie jest wiele niedociagniec niestety nie znamy się na tym wszystkim najlepiej wiec czasami ulegamy namową innych czego potem żałujemy. Doszliśmy już prawie do stanu surowego zamkniętego dalsze prace będą musiały poczekac do naszego powrotu (co ponoć według mojego męża nastąpi w przyszłym roku -zobaczymy)
Problem zaczął się już na samym początku budowy kiedy oglądałam zdjęcia z dala od budowy nie mogłam zupełnie sie połapać nic mi nie pasowało to zdjęcie oglądałam godzinnami oczywiście kłocąc się z męzem twierdziłam stanowczo ze cos tu nie gra ,ze pod kuchnia miala znajdowac sie piwnica a z wczesniejszych zdjec wynikalo ze z perspektywy tego zdjecia piwnica jest poziomo a nie pionowo jak planowałam . Zadzwonilismy do osoby upowaznionej do zajmowania sie budowa do ojca meza po rozmowie wyszlo ze MAM RACJE co wcale w tym wypadku mnie nie zadawalalo . Oczywiscie pozniej byly tylko " ze tak bedzie lepiej" ble ble ble . Stwierdziłam że ok niech bedzie . Ale pozniej sie okazalo ze tak naprawde to architek ktory nam te zmiany zatwierdzal cos pomylil, polecany byl przez znajomych (tani) sami osobiscie nie mielismy zaszczytu z nim wspolpracowac.
Kolejna zmiana która mi nie daje życ to zejscie do tej nieszczesnej piwnicy . Zejscie w tym miejscu tez bylo proponowane przez innch po namowach zgodzilismy sie ja chcialam wejscie do piwnicy na zawnatrz maz w domu. Poki nie postawili scianek nosnych nie rzucalo sie to bardzo w oczy nikt nawet nad tym sie bardzo nie zastanawial.
tak to wyglądało bez scianek nośnych po lewej łazienka po prawej zejscie.
gdy pojawiła sie scianka działowa pojawil się też problem . Nie mam pojecia jak bede wieszac firanki badz myc okno po prawej (chyba w locie) i do tego ta scianka dzialowa znajduje sie tak blisko ze mam wrazenie ze na przodzie domu widac przez to okno zaraz sciane . Po lewej stronie na tej sciance zaproponowali ze zostawia ala male okno ze mozna bedzie wstawic tam szklane płytki z nerwow bylam sklonna wyburzyc cala ta scianke wiec zgodzilam sie dajac sobie czas co zrobic z tym fantem bralam rozne opcje pod uwage ale cos zawsze nie do konca pasowalo o tych moich pomyslach moze innym razem napisze na blogu.
W łazience wykuli nowe okno bo według tego projektu co mialam lazienka na dole miala byc slepa. Jedyną zmiana z jakiej jestem w pełni zadowolona to kuchnia ale problem wziazku z nia powstal w usytuowaniu jadalni i o tym tez w innym wpisie napewno wspomne:)
Gdybym mogla cofnac czas to albo nie budowalabym sie bez mojej obecnosci na miejscu albo musialabym byc stanowcza w swoich przekonaniach nawet mimo tego jeslli bylbyby bledne wtedy pretesje moglabym miec tylko do siebie ale teraz mam wiele czynnikow na ktore moge zwalic wine:). Zmieniłabym jeszcze projekt na lustrzane odbicie. Masakra jescze tyle przedemna a ja mam już dosc tej budowy ciagle tylko myslenie czy to jest dobrze i jak da sie naprawic to co mi nie odpowiada. Ogolnie jestem osoba ktora ciezko podejmuje decyzje bo ciagle mi sie wydaje ze jeszcze nie dowiedzialam sie wszystkiego czego bym chciala zawsze musze wszystko sprawdzic przemyslec na spokojnie a tu niestety czas nas gonil madry polak po szkodzie duzo w tym prawdy. Ciekawe co wy o tym myślicie aż boje sie udostepniac te zdjecia , raz tez slyszalam w sprawie tego zejscia od pewnego fachowca ze tak powinny byc usytulowane zejscia do piwnicy juz sama nie wiem czasami o tym zapominam i mam rozne koncepcje z tymi szklanymi plytkami ktore pociagnela bym na srodku wzgloz tej sciany a czasami to bym to zejscie zalala :(:(